Kolejny skandal wokół wyczekiwanego „Megalopolis”! Trudno uwierzyć, że do tego doszło
W środę 21 sierpnia w sieci zadebiutował zwiastun „Megalopolis”, najnowszego filmu Francisa Forda Coppoli. Był to długoletni projekt reżysera, który chciał nakręcić produkcje, będącą paralelą między upadkiem Rzymu a przyszłością Stanów Zjednoczonych. Pomysł na film zrodził się już w 1977 roku, a przygotowania do nakręcenia obrazu Coppola rozpoczął już w 1989 roku. Reżyser podczas zdjęć, które wielokrotnie były zawieszane i wznawiane, przyjął eksperymentalny styl, który pozwalał aktorom na improwizację czy pisanie własnych scen. Metody te tak bardzo oburzyły ekipę, że w końcu doprowadziły do rezygnacji między innymi działu artystycznego i działu efektów wizualnych.
„Megalopolis” zadebiutowało w maju 2024 roku na Festiwalu Filmowym w Cannes, gdzie film walczył o Złotą Palmę. Premiera spolaryzowała krytyków – jedni pisali, że jest to „najgorszy film, jaki widzieli w życiu”, inni nazywali go „wspaniałym” i „wizjonerskim bałaganem”.
„Megalopolis” w ogniu krytyki. Fałszywe cytaty w zwiastunie nowego filmu Francisa Forda Coppoli
Zwiastun „Megalopolis”, który pojawił się w sieci w środę, miał na celu przedstawienie najnowszego filmu Coppoli jako dzieła sztuki, które przetrwa próbę czasu, podobnie, jak jego wcześniejsze arcydzieła jak „Ojciec chrzestny”, „Czas apokalipsy” czy „Drakula”. Twórcy zwiastuna postanowili wykorzystać rzekome krytyczne recenzje dotyczące tych filmów i powrzucać je na początku zwiastuna, przekonując, że one także nie zostały docenione przy okazji premiery.
Problem w tym, że w trailerze znalazły się cytaty z recenzji, które w rzeczywistości w ogóle w tych recenzjach się nie znalazły. Zdań, przypisywanych takim krytykom jak Roger Ebert czy Pauline Kael, nie można znaleźć w żadnym z ich artykułów. Błędnie zacytowany też został Owen Gleberman z „Variety”, który wcale nie nazwał „Drakuli” „pięknym bałaganem” i nie podkreślał jego „absurdów”.
– Nawet jeśli jesteś jedną z tych osób, które nie lubią krytyków, nie zasługujemy na to, by wkładać nam w usta słowa. Skandal tego wszystkiego polega na tym, że cały zwiastun „Megalopolis” jest zbudowany na fałszywej narracji. Krytycy kochali „Ojca chrzestnego”, a chociaż „Czas apokalipsy” był kontrowersyjny, zdobył serca wielu znanych krytyków. Jeżeli chodzi o moje rzekome nazwanie „Drakuli” „pięknym bałaganem” – żałuję, że tego nie zrobiłem! Jeżeli chodzi o ten film, teraz brzmi to jak dość życzliwa opinia – przekazał Gleberman, komentując zamieszanie.
Nie jest jasne, skąd pochodzi większość cytatów zawartych w zwiastunie — z wyjątkiem komentarza Rogera Eberta, „triumf stylu nad treścią”, który w rzeczywistości został zaczerpnięty z jego recenzji „Batmana” z 1989 r., a nie z „Drakuli”, jak wskazano w zwiastunie.
Wytwórnia odpowiedzialna za „Megalopolis” odpowiada na krytykę. Przeprasza reżysera
W odpowiedzi na krytykę wytwórnia Lionsgate wycofała najnowszy zwiastun „Megalopolis” i wydała oświadczenie.
„Lionsgate natychmiast wycofuje zwiastun filmu »Megalopolis«” – przekazał rzecznik firmy. „Szczerze przepraszamy krytyków, którzy zostali wymienieni, Francisa Forda Coppolę i American Zoetrope, za ten niewybaczlny błąd w naszym procesie weryfikacji. Popełniliśmy błąd. Przepraszamy” – dodał.
Wpadka ze zwiastunem jest najnowszą z serii skandali dotyczących produkcji za 120 milionów dolarów, którą Coppola sfinansował w całości sam. W sierpniu „Variety” ujawniło wideo przedstawiające Coppolę próbującego całować młode statystki na planie projektu. Nieprofesjonalne zachowanie reżysera na planie produkcji opisali także w rozmowie z mediami inni członkowie ekipy filmowej.
„Megalopolis” ma trafić na ekrany polskich kin już 25 października.